Nawożenie roślin domowych – wstęp
Nawożenie roślin domowych – wstęp jak to ładnie zatytułowałem to początek pewnej serii artykułów na temat nawożenia. Samo nawożenie jest bardzo proste jeśli poczytać etykiety na produktach, a czytając niektóre grupy lub oglądając filmy na YouTube to już w ogóle! Masz niedobór azotu – daj więcej nawozu! Hejaaaa! Problem rozwiązany, otóż k….rde nie! Jak czytam lub oglądam takie wypowiedzi to tracę wiarę w moją pracę.
Bądźmy szczerzy: nawozy nie są pokarmem dla roślin. Tak, nie są. Szok? A Wy też jecie i odżywiacie się tylko multiwitaminą w tabletce do rozpuszczania? No właśnie i to jest idealne porównanie, które chcę żebyście sobie zapamiętali. Nawozy są w zasadzie tym samym, co dla człowieka witaminy i minerały potrzebne do zachowania zdrowia. Odpowiednia ilość soli mineralnych i witamin w naszym organizmie pozwala nam utrzymać odpowiedni stan zdrowia, wykorzystanie diety oraz chroni nas przed chorobami. Niestety zbyt duża lub zbyt niska ilość witamin i minerałów powoduje problemy. Stajemy się wtedy bardziej podatni na bakterie i wirusy. Już abstrahując od tego, że suche i zimne powietrze wysusza nam śluzówkę nosa i czyni bardziej podatnymi na infekcje. Dokładnie tak samo działa to z roślinami i wilgotnością powietrza, ale dziś nie o tym.
Wszyscy potrzebujemy pewnej ilości soli mineralnych, aby zachować zdrowie, ale ich nadmiar lub niedobór może doprowadzić do chorób układów krążenia, trawiennego, oddechowego itd.. Podobnie jest z roślinami. Więc czym odżywiają się rośliny? Zerknijcie na poniższy schemat, kojarzycie go? Z biologii w szkole? Tak to baaaaardzo uproszczony schemat fotosyntezy.
Roślina pobiera dwutlenek węgla oraz wodę, gdzie pod wpływem słońca (światła), energii chemicznej oraz najważniejsze – ciepła zachodzi cała reakcja. Tak to właśnie światło i ciepło wpływa na szybkość fotosyntezy – czyli budowania rośliny i jej wzrostu. Wychodzi na to, że roślina „je” dwutlenek węgla oraz pije wodę – więc gdzie tu nawozy? No właśnie w tej energii chemicznej – zapewnienie jej odpowiedniego poziomu mineralnego wpływa na przyswajanie w dwutlenku węgla w czasie fotosyntezy.
Jeśli podoba Ci się moja praca to symbolicznie , którą z chęcią wypiję tworząc kolejny wpis. W ten sposób pomożesz mi w rozwoju tej strony 🙂 – dziękuję!
Czy większa ilość nawozów pomoże jej we wzroście? Otóż nie. Jeśli nie będzie to wszystko powiązane z większą ilością dwutlenku węgla, światła oraz ciepła. Więc co daje większe nawożenie? Generalnie to nic szczególnego, jeśli roślina nie ma zapewnionych odpowiednich warunków. Nawożenie roślin domowych powinno być oparte o ich klimat i faktory klimatu. Wiadomo, że im większa roślina tym więcej potrzebuje minerałów. Tak jak u nas, dziecko potrzebuje mniej niż dorosły. Tylko pamiętajcie, że minerały nie decydują bezpośrednio o wzroście.
Zobacz też: Enzymy w uprawie roślin – używać czy nie?
Pamiętajcie, że nadmiar nawozów nie przyspieszy wzrostu roślin, wręcz przeciwnie: albo jej zaszkodzi, albo ją zabije. Niedobór spowoduje jak to nazywacie „zjadanie się” rośliny. Ten proces polega tylko i wyłącznie na przeniesieniu właśnie tej energii chemicznej w górę rośliny, dlatego te dolne liście obumierają. Wyciągane zostają z dolnych liści składniki mobilne – będzie o tym wpis. Jeśli zastanawiasz się, co jedzą rośliny, to najlepszą odpowiedzią jest – dwutlenek węgla. Co reguluje metabolizm? Światło i temperatura.
To jak to z tym nawożeniem?
Nawożenie roślin domowych musi być mocno skorelowane z ich: wielkością, natężeniem światła i rodzaju światła, temperatury, wilgotności powietrza, ruchu powietrza.. itd. Jest bardzo dużo zmiennych, jednak najprostszym porównaniem jest, porównanie do nas. W okresie wiosennym i letnim dużo się pocimy (odpowiednik transpiracji) więc więcej pijemy żeby wyrównać zapotrzebowanie na wodę, a mniej jemy. W okresie jesienno-zimowym zaczynamy mniej pić a więcej jeść.. widzicie tu zależność?